sobota, 4 maja 2013

Rozdział. 5


  Obudziły mnie pierwsze promienie słońca padające na moją twarz. Z ociąganiem zwlokłam się z łóżka. Wyjęłam ciuchy z walizki i poszłam do łazienki. Ubrałam zwiewną, białą sukienkę z nadrukiem flagi Wielkiej Brytanii. Do tego lekki makijaż, a włosy związałam w luźnego koka. Przejrzałam się w lustrze. Zadowolona z rezultatów zeszłam do kuchni. Nie było w niej nikogo.
- Niall ? Niall ! – Wołałam go. Zauważyłam kartkę na środku stołu. Wzięłam ją do ręki.
  „Alexis, musiałem iść na próbę, a nie chciałem Cię budzić. Tak słodko spałaś. Zjedz śniadanie i idź do chłopaków. Na pewno ktoś tam będzie. Jeszcze raz przepraszam. Mam nadzieję, że nie będziesz się długo gniewac.
PS. W szafce koło lodówki jest Nutella. Smacznego ; -)
                                                                                              Kochający, Głodny Niall
  Uśmiechnęłam się. Podeszłam do wskazanej szafki i ją otworzyłam. W środku stała największa Nutella, jaką w życiu widziałam. Na niej była kolejna kartka. Wzięłam ją :
„Wiesz jak bardzo Cię Kocham, prawda ? Na przeprosiny. Nie lubię, gdy się na mnie fochasz. ; -( Gdy przyjadę chcę Cię gdzieś zabrać. Dawno się nie widzieliśmy. Czas nadrobić te osiem lat. ^^
„ Tak. Czas je nadrobić.” – Miałam już wielkiego banana na ryju. I jak tu go nie kochać ..? Zrobiłam sobie kanapki, oczywiście z Nutellą. Miałam iść do chłopaków. Założyłam białe koturny i zamknęłam drzwi. Idąc chodnikiem cieszyłam się, że dom chłopaków jest oddalony tylko o trzy ulice. Co chwila zerkałam na mapkę, jaką zostawił mi Niall. Może i znam drogę, ale wolę nie ryzykować. Doszłam do willi. Zadzwoniłam do drzwi. Otworzyła mi ładna, rudowłosa dziewczyna. Miała mocny makijaż i krwistoczerwoną szminkę na ustach. Ubrana była w rozpiętą, męską koszulę, pod spodem czarny, koronkowy stanik i króciutkie spodenki. Była boso.
 - Kim jesteś ? – Spytała niezbyt miło barwnym, melodyjnym głosem.
- Jestem Alexis, kuzynka Nialla. Miałam tu przyjść. Mówi, że tu .. – Z uśmiechem zaczęłam nawijać.
- Spokojnie. Nie mówiłam, żebyś opisała swoje życie. Wejdź. W salonie jest Harry. – Oznajmiła i zamknęła  za mną drzwi.
- Hej. – Przywitałam się z Hazzą. Zanim usiadłam zostałam wyściskana za wszystkie czasy.
- O ! Alexis, jak dobrze, że jesteś. Uwolniłaś mnie od tych zboczuchów. – Złowrogo spojrzał na całujących się Zayna i rudowłosą.
- A więc to ta dziewczyna ? – Spytałam szeptem Harrego.
- Tak. Jestem Lizzie. – Wyciągnęła rękę w moją stronę.- Sorry, że byłam taka wredna.
- Nic się nie stało. – Uśmiechnęłam się.
  Dziewczyna podeszła do mulata. Śmiejąc się i całując skierowali się na górę.
- Uff .. Dzięki. – Odetchnął Styles. – To było jakieś domowe porno.
- Nie przesadzaj.
- Nie przesadzam ! Powiedziałbym ci co oni tu wyprawiali, ale nie jesteś pełnoletnia.
- Śmieszne. A wiesz, czemu miałam tu przyjść ?
- No, bo Niall nie chciał, żebyś była sama. Specjalnie miałem zostać, żeby zapewnić ci atrakcje.
- Tak ? A jakie atrakcje ?
-Najpierw przygotujemy śniadanie. Głodny jestem.
- Jakie atrakcje . – Mruknęłam.
  Poszliśmy do kuchni i Harry usiadł przy stole.
- a ty co ? Nie pomożesz mi ?
 Zrobił oczy typu kot ze Shreka i siedzi jak taka cnotka niewydymka.
                                                               
- Dobra. Co chcesz na śniadanie ? – Spytałam zrezygnowana.
- Kanapki zz .. Wszystko jedno z czym. – Oparł głowę na łokciu i  przyglądał mi się jak robiłam jedzenie. Po paru minutach postawiłam przed nim kanapki. Zaczął się nimi zajadać.
- Ty nie jesz ?
- Jadłam w domu.
W końcu najadł się, posprzątał. Stanął przede mną i podał mi rękę. Po chwili wahania włożyłam moją dłoń w jego. Harry ciągnąc mnie za sobą skierował się do wyjścia.
- Dokąd idziemy ?
- Przejść się. Nie mam ochoty siedzieć już w tym domu.
Wyszliśmy z domu. Spacerowaliśmy ścieżkami pobliskiego parku. Co chwila musieliśmy przystawać, ponieważ  Harrego zatrzymywały fanki. Chciały autograf lub wspólne zdjęcie. Cierpliwie czekałam z boku, aż zakończy sesję. Cały czas zdawało mi się, ze ktoś mnie obserwuję. Zignorowałam to. Po odejściu stanął obok mnie.
- Idziemy ? Wyglądasz jakbyś odleciała na inną planetę. – Zaśmiał się.
- Po prostu się zamyśliłam. – Sprostowałam.
Złapał mnie za rękę i ruszyliśmy w mało uczęszczaną cześć parku. Mieliśmy czas na rozmowę. Cały czas się, jednak wygłupialiśmy. Uczucie, że jestem obserwowana nadal mnie nie opuszczało.               
                                                          _____________
 Następny rozdział. Normalnie tak mi się on nie podoba, że to poezja. Ale ocena zostaje w Waszych rękach .. Przyjmuję również anonimowe komy ;3 Buziaczki Heej :*
                                
                                 A to dla mojej prywatnej cukierniczki i Horanka : 
                                             
                                               

2 komentarze:

  1. HAHAHAHAHA :D ja tu ryje,wiesz co ?! jak możesz mieć mnie za takiego zboczucha ? haha "cnotka niewydymka" - mój tekst :* ale wybaczam za ten gif Horanka dedykowany dla mnie : 3 nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału ! xD JA WCALE NIE JESTEM ZBOCZONA W PRZECIWNOŚCI DO CIEBIE ! :D lool czekam na nexta ! ; *
    HoranowaN

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski , boski i jeszcze raz boooski ! :D Liczę na więcej ! :D ..by..Evelyn..Styles.. <33

    OdpowiedzUsuń