wtorek, 30 kwietnia 2013

Rozdział. 1


   Moje życie ? Nigdy nie było zwyczajne. Te siedemnaście lat pełne było smutku, złości, samotności. Wszystko zaczęło się sypać w moje dziesiąte urodziny, kiedy dowiedziałam się o śmierci mamy. Nigdy nie miałam z nią dobrego kontaktu. Później było już tylko gorzej. Tata się załamał, zaczął pic i nagle zniknął. Tak, dokładnie. Zniknął. Miałam wtedy prawie szesnaście lat, więc jakoś radziłam sobie sama. Później dowiedziałam się, że ojciec trafił do więzienia. Za zabójstwo. Nie powiem .. Wzorowy ojciec. Ale mniejsza z tym. Stoję właśnie przed domem mojego kochanego kuzyna. Skromny domek na przedmieściach Londynu. Biały, jednopiętrowy, ma nawet malutki ogródek. Wzięłam walizki i zadzwoniłam do drzwi. „A więc tak będzie wyglądał mój dom przez najbliższy rok.” – pomyślałam.
  No to może się przedstawię. Nazywam się Alexis Collins i mam 17 lat. Złotawoblond włosy oraz oczy przypominające niebo nocą  nadawały mi anielski wygląd. Figurę mam drobną, wzrost ok.169 cm. Staram się ubierać się na kolorowo. Próbuję wiecznym uśmiechem i optymizmem zamaskować ból i smutek wypełniający mnie od środka. Jeśli chodzi o ojca to nie utrzymuję z nim kontaktu. Tzn. on pisze do mnie listy, ale zbyt wielki czuję do niego żal, by przeczytać, czy odpisać. Może kiedyś. Zobaczę. No, ale dość tych smutków. Jestem uparta, zawsze dążę do tego, by spełniać marzenia. Czasami zachowuję się jak chochlik. Moim hobby i pasją jest modeling. Postaram się również znaleźć pracę w tej dziedzinie. No to tyle o mnie.
   Wracając do rzeczywistości, stoję przed drzwiami i słyszę jak ktoś zbiega po schodach. Otworzył mi ktoś kto samą swoją obecnością sprawiał, że uśmiech sam pojawiał mi się na twarzy.
- Hoho ! Kogo ja tu widzę. Czy to moja mała dziewczynka ?
- Już nie taka mała – Zadziornie się uśmiechnęłam. Rozłożył ramiona, a ja wtuliłam się w moje kuzyna, a zarazem jedynego przyjaciela.
  Niall Horan, kiedyś chudziutki blondynek. Teraz umięśniony, mierzący prawie 180 cm chłopak ze zmierzwionymi włosami  oraz intensywnie niebieskimi oczami. Gdy się uśmiechał zauważyłam, że nosi przezroczysty aparat na zębach. W naszych rozmowach wspominał, że jest w zespole, ale nigdy nie miałam okazji usłyszeć, jak śpiewają. Nigdy mnie nie zawiódł. Jesteśmy jak rodzeństwo.
- A co cię sprowadza w moje głodne progi ?
- Nie miałam gdzie się podziać. Mam nadzieję, że nie będę zawadzać ..?
- No coś ty ! I jak się trzymasz ? – Spojrzał na mnie zatroskanym wzrokiem.
- Coraz lepiej. Powoli zaczynam sobie z tym radzić. – Uśmiechnęłam się. To była prawda. Wspomnienia już mnie tak nie bolały i nie przytłaczały. – A co u ciebie, głodomorku ?
- Eee .. Nic szczególnego. Cieszę się , że nie będę mieszkał już sam. – Powiedział.
- Ooo .. Raduje mnie ta wiadomość. – Ucieszyły mnie jego słowa. – Nadal tyle jesz ? – Zaśmiałam się, bo przypomniałam sobie, jak w dzieciństwie pożerał kolosalne ilości jedzenia.
- Oczywiście ! – Szeroko się uśmiechnął. – A ! Właśnie. Zgłodniałem. – Spojrzał na mnie znacząco.
- O niee .. – Jęknęłam. Wiedziałam, że zaraz wybuchnie.
- DO KUCHNI !!! – Wrzasnął i zaczął mnie ciągnąc do swojej świątyni. Przygotował całą tacę kanapek, a ja mu oczywiście w tym pomogłam. Usiedliśmy przy stole i zajadaliśmy się kanapkami.
- Wiesz, Alex .. – Ugryzł kolejny kęs.
- Hmm ?
- Bo dziś jest spotkanie u chłopaków, ale nie obrażą się, jak przyprowadzę taką ślicznotkę.
- Haha, nie bajeruj. Chętnie bym poszła, ale nie chcę robić ci kłopotów .. – Bardzo chciałam pójść z nim i poznać tych czterech chłopaków o których z takim ożywieniem opowiadał mi Nialler.
- Weź nie przesadzaj. Ty mi nigdy nie przeszkadzasz. Idziesz i tyle.
- No dobra. A kiedy idziemy ? – Spytałam.
- Ymm .. – Spojrzał na zegarek. – Z jakieś pół godziny.
- Co ?! – Krzyknęłam.- A ja jeszcze nie jestem rozpakowana. Yhh ! Czekaj na mnie.
  Wstałam od stołu i błyskawicznie znalazłam się w moim pokoju. Pomalowany jest na niebiesko z dużym oknem, który oświetlał pomieszczenie. Wszystkiemu dopełniało łóżko tak wielkie, ze zajmowało połowę pokoju. Z walizki wzięłam potrzebne rzeczy. Poszłam do łazienki, zrobiłam lekki makijaż i ubrałam się: białe półbuty, luźną, kremową bluzkę z nadgryzionym napisem” Nando’s „ i krótkie, jasne,  przetarte, dżinsowe spodenki. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Do ubioru dołożyłam jeszcze masę bransoletek na rękę. Szybko zbiegłam po schodach i stanęłam przed Niallem. Na ustach miałam szeroki uśmiech, a policzki zaróżowione od biegu.
- To co ? Idziemy ?
- Nie, jeszcze nie. – Z poważną miną położył mi ręce na ramionach i odsunął na pewną odległość. Zmierzył krytycznym wzrokiem moją sylwetkę.
- Moje uważne oko stwierdza, że .. – Zrobił efektowną pauzę. Nie rozumiem o co mu chodzi. Zresztą, ja  często za nim nie nadążam. Bo weź tu za kimś takim nadążyć. – Wyglądasz ślicznie – Uśmiechnął się.
- A, dziękuję.- Odwzajemniłam uśmiech. – I wzajemnie.
- Thanks. Teraz już możemy iść. Wsiadaj do samochodu, a ja zamknę dom.
Posłusznie weszłam do auta. Siedziałam w małym, białym Porsche.  Po chwili dołączył do mnie Niall. Całą drogę oglądałam widoki za oknem. Po paru minutach staliśmy przed ogromną willą.

                                                      ____________________

No to 1 rozdział . Uff .. Trochę już późno, ale napisałam. ; -p Komentujcie ! Dajcie znac, że czytacie.  Jutro albo pojutrze 2 ; -) Dobranoc :*

Prologue


Próbując uciec przed przeszłością zwraca się z prośbą do Nialla. Chłopak nie znając  do końca powodów nagłej wizyty przyjmuje ją pod swój dach. Dzięki chłopakom z 1D dziewczyna zapomina o swoich kłopotach. Czy przeszłość Alexis da o sobie znać ?A może w życie szczęśliwej szóstki wkroczy ktoś kto zburzy dotychczasową radość ? Jedno jest pewne :
                                      
                                                     Przeszłość nie da o sobie zapomnieć  ..
                                          
                                                       
No to taki króciutki prolog na zapoznanie .. Już niedługo 1 rozdział ;3

Coś na zapoznanie ..

Witam wszystkich! To mój drugi blog. Założyłam go, żeby podzielić się z wami kolejną historyjką o naszych kochanych chłopakach ‚ONE DIRECTION‚. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu.. Proszę o komentarze – będę wiedzieć, że ktoś to czyta! : -D