poniedziałek, 29 lipca 2013

ROZDZIAŁ. 16

Uśmiechnęłam się patrząc na Lou. On spojrzał na mnie z podejrzliwym wyrazem twarzy.
- Co knujesz ?
- A nic. Tak tylko pomyślałam, że na randkę muszę sobie kupić coś ładnego. A wolałabym iść z tobą.
- O niee ... Tylko nie zakupy. – Jęknął na co roześmiałam się. – Skarbie wiesz, że nie bez powodu faceci nie  lubią chodzi na zakupy.
- Myślałam, że lubisz ...
- Lubię, robić SWOJE zakupy. – podkreślił to słowo. Przewróciłam oczami  wyjmując telefon. Wybrałam numer i przyłożyłam go do ucha.
- Do kogo dzwonisz ? – spytał Louis.
- Do Lizzie. Nie będę cały czas słuchać twojego narzekania. A poza tym ... – nie zdążyłam nic więcej powiedzieć, ponieważ odezwał się głos mojej przyjaciółki. – Hej !
- Cześć. Co tam ?
- A nic. Wiesz, miałabyś ochotę pójść ze mną na zakupy ?
- Jasne. A w jakimś celu ?
- Tak. Bardzo szczególny cel.
- Mmm .. A jaki ? – Spytała, czułam, ze się uśmiechnęła.
- Louis zaprosił mnie na randkę. – Powiedziałam patrząc się na Lou, który rozpromienił się. Nagle usłyszałam pisk. Gwałtownie odsunęłam telefon.
- To cudownie ! Boże, Alexis ! Tak się cieszę ! A wiesz, że Niall też mnie zaprosił na randkę ?
- Naprawdę ? A może .. – Spojrzałam na Lou, a on podniósł jedną brew. Jego usta ułożyły się w delikatnym uśmiechu. – Pogadamy, jak przyjdziesz okej ? To może za pół godziny ?
- Tak. Jasne, będę. Do zobaczenia.
- Do zobaczenia. – rozłączyłam się. Nie zdążyłam się odwrócić, a już usta Louisa sunęły po mojej szyi, a jego ręce jeździły po talii.
- Louis .. Ja .. Czekaj .. – Wymruczałam, ogarnięta delikatnym pożądaniem. Już miałam się odwrócić do niego, gdy przypomniałam sobie o zakupach.  Odsunęłam się, spoglądając w jego pociemniałe oczy. Już chciałam znów zapomnieć o zakupach, jednak w ostatniej chwili się opamiętałam.
- Idę się przebrać.
- Nie możesz zapomnieć o tych głupich zakupach ? – Jęknął. – Możemy zostać w domu i .. wiesz, małe co nieco. – Zabawnie poruszył brwiami.
- Po pierwsze: idź ty niewyżyta istoto ! Po drugie: Nie. Na taką okazję, chce kupić wyjątkowy strój. W końcu to nasza pierwsza randka. – Uśmiechnęłam się pięknie i skierowałam do „naszego” pokoju. Wyjęłam ciuchy i weszłam do łazienki. Szybki prysznic i już czułam się odświeżona. Ubrałam workowaty sweterek w kolorze mięty i do tego białe spodenki. Strój dopełniłam lekkim makijażem oraz luźnym kokiem. Zeszłam do salonu w którym było .. pusto. Odwróciłam się kierując do kuchni. Tam również nikogo nie zastałam.
- Louis ! Wyłaź. Musisz iść ze mną na zakupy ! Nie ukryjesz się. – wołałam chodząc po całym domu. Niestety, zdawało się, jakby nie było tu ani jednej żywej duszy. Dopiero koło wejścia do schowka usłyszałam cichy śmiech. Uśmiechnęłam się i podsunęłam ucho do drzwi. Przysłuchiwałam się, śmiech nie ustępował. Otworzyłam szeroko drzwi, ale zanim dobrze się przyjrzałam wyleciał zza nich Lou. Zanim mi umknął złapałam go za szelkę.
- Nie uciekniesz mi.
- Co ? – Spytał z niewinnym uśmiechem. – Ja wcale nie uciekałem.
- Wcale a wcale! No dobra, zaraz przyjdą ... -  nie zdążyłam dokończyć, ponieważ rozległ się dzwonek do drzwi. Otworzyłam. To był Niall z Lizzie. Trzymając się za ręce aż promienieli. Nawet nie zauważyłam Sophie, która przeciskając się wleciała do salonu.
- Harry ! – krzycząc rzuciła się na niego. Zdziwiłam się. Przecież wcześniej, jak byliśmy z Lou jego tam nie było. Teraz śmiejąc się zabawiał siostrę Lizzie. Nie zwróciłam uwagi na spojrzenie jakie posłał mi Harry. Odwróciłam się.
- To co ? Idziemy tak ? – Spytałam. Usłyszałam jeden zgodny jęk rozpaczy, który wydali Lou i Niall.
- Oczywiście ! – zawołała. Ciągnąc za rękę chłopaków weszliśmy do samochodu. Będąc już pod centrum handlowym miałyśmy z Lizzie obmyślony plan, które sklepy mają być pierwsze, a które następne. Strój muszę kupić nie tylko ja, ale również czerwono włosa, ponieważ Nialler też ją zaprosił na randkę.  Ciekawe czy kryje się za tym jakiś podstęp.
- No chodźcie! – Krzyknęła Lizzie na chłopaków, którzy wlekli się za nami. Wyraźne ociągali się z wejściem co do kolejnych sklepów. Już lekko zmęczone i rozczarowane weszłyśmy do ostatniego sklepu. Szukając  natknęłam się na cudowną sukienkę, która idealnie leżałaby na Lizzie. Miałam jej pokazać moje znalezisko, gdy wpadłam na nią. Ona również niosła sukienkę.
- Boże ! – zawołała. Uśmiechnęłyśmy się i jednocześnie zrobiłyśmy wielkie oczy na rzeczy w naszych rękach.
- Właśnie znalazłam sukienkę dla ciebie.
- A ja dla ciebie.- powiedziała. Roześmiałyśmy się. Idąc do przebieralni chowałyśmy się przed Lou i Niallem, ponieważ chciałyśmy im zrobić niespodziankę. Wychodząc ze sklepu zadowolone z udanego zakupy postanowiłyśmy wrócić do domu wyszykować się.
- Co kupiłyście? Na pewno coś ładnego. No pokażcie ! Ale tajemnica. O rety ... – Louis z Niallem zasypywali nas pytaniami oraz niecierpliwili się, żeby nas zobaczyć w naszych kreacjach.
- Zobaczycie wieczorem.

*2 godziny później*

Stałyśmy oniemiałe wpatrując się w swoje odbicia w lustrze. Lizzie ubrana w:
 z mocnym makijażem oraz natapirowanymi włosami wyglądała idealnie. Ja sama prezentowałam się ładnie w sukience znalezionej przez Lizzie:
 do tego kłos oraz lekki makijaż. Schodząc czułyśmy na sobie wzrok naszych chłopaków. Omal się nie roześmiałam na widok ich otwartych ust. Bardzo kuszących ust ... Okręciłyśmy się dookoła.
- Per –
- fect – dokończył Niall. Nadal stali osłupiali. W końcu jednak się otrząsnęli, wzięli nas za ręce i ruszyliśmy do drzwi. Jednak po ich otwarciu wszyscy stanęli zdziwieni. Za nimi stał Nick. Ale nie w aroganckiej i niedbałej pozie, z wrednym uśmiechem na twarzy. Był cały poobijany oraz posiniaczony. W pewnych miejscach można nawet dostrzec krew.
- Nick ? Co .. CO ci się stało ? – Wydusiłam wciąż się w niego wpatrując. Louis objął mnie opiekuńczym, ale i stanowczym gestem.
- Twój ojciec. – wykrztusił Nick.

~*~

A więc 16 xd trochę trwało zanim go napisałam cnie. Ale przyjmijcie moje najszczersze przeprosiny. Po prostu brak weny oraz chęci. ;c Myślę, że nie zawiodłam was w tym rozdziale ;3 Kocham Was.

PAMIĘTAJ !


CZYTASZ ? = KOMENTUJESZ !











3 komentarze:

  1. -Jestem w tym rodziale
    -W tym rozdziale idziemy na zakupy
    -W tym rodziale jest mega słodko
    ...Zajebisty rozdział :3

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowny :) napisz nowy troche szybciej niz ten plissss

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest super !!! Nie mogę się już doczekać następnego ;))))
    @Tereska_

    OdpowiedzUsuń