*Z perspektywy Alexis*
Następnego ranka obudził mnie dzwonek, jaki wydobywał się z
mojego telefonu. Leniwie przyłożyłam telefon do ucha. Ból w klatce piersiowej
już mi tak nie doskwierał. Wczoraj całe popołudnie rozmawiałam z Louisem.
Mówił, że lekarz powiedział mu, abym szykowała się. Pojutrze wychodzę ze
szpitala. Wszystko się goi.
- Halo ?
- Alexis ? Cześć, to ja. Lizzie. – Usłyszałam głos
przyjaciółki. Zwykle energiczny teraz zdawał się być przygaszony. Brzmiał ...
Smutno. Zaniepokoiło mnie to.
- Co się stało ?
- Aż tak słychać, że coś się stało ? – Zaśmiała się
sztucznie.
- Nie da się tego ukryć.
- Mogę do ciebie wpaść ? Chciałam ... O czymś z tobą porozmawiać.
- Jasne. Jeszcze się pytasz.
- Okej. Będę za chwilę.
- Czekam. – powiedziałam i się rozłączyłam. Jeszcze chwilę
patrzałam w ekran telefonu. Co sprawiło, że Lizzie wpadła w taki stan ? Lub kto
? Po pół godzinie przez drzwi weszła czerwonowłosa. Ubrana w to
Tym razem zrobiła delikatny makijaż. Nie udało jej się ukryć głębokich cieni pod oczami oraz zaczerwienionego nosa.
Tym razem zrobiła delikatny makijaż. Nie udało jej się ukryć głębokich cieni pod oczami oraz zaczerwienionego nosa.
- Chodź. Usiądź. – Powiedziałam. Poczekałam, aż usiądzie
obok. Gdy zajęła miejsce wbiła wzrok w swoje splecione ręce. Nie naciskałam.
Wiedziałam, że powie mi, jak uzna, że chce. Doczekałam się.
- Wczoraj był u mnie Niall. – Powiedziała. Uśmiechnęłam się
pod nosem. A więc o to chodzi ... Tylko czemu wygląda, jakby nie przespała nocy
i płakała ? – I on powiedział mi, że mnie kocha.
- To cudownie. – Szczerze się ucieszyłam. Ona jednak
pokręciła głową ostudzając moją radość.
- Wcale nie.
- Czemu ? Przecież też go kochasz.
- Tak. Ale ... Nie rozumiesz, że to może się szybko skończyć
? Ta „wielka” miłość może minąć, jak spotka jakąś ładniejszą dziewczynę. A ja
nie chcę zostać usunięta w kąt.
- Co ty wygadujesz ? Niall taki nie jest. To najbardziej
słodki i kochany chłopak jakiego spotkałam w życiu.
- Tak. Ja też. – Zaśmiała się. Zaraz jednak spochmurniała. –
Powiedziałam mu, że to nie wyjdzie. Już wtedy wiedziałam, ze to najgorszy błąd,
jaki w życiu popełniłam. – łzy zaczęły spływać jej po policzkach. Gniewnie je
otarła.
- To czemu tak powiedziałaś ?
- Bo kiedyś przeżyłam taki błąd ! To kłamstwo, że jestem
jedyną. Nauczyłam się czegoś od tamtego razu.
- Nie wiem, co się wtedy stało, ale Niall jest inny. Uwierz
mi.
- Wierzę ci. Nie ufam tylko swojemu sercu. Ja chcę pokochać
Nialla, ale moje doświadczenia mi nie pozwala.
- Może jednak warto spróbować ...?
- Myślisz ? – Spojrzała na mnie ze zwątpieniem.
- Oczywiście ! Musisz zaufać swojemu sercu, Lizzie.
-Tak. – Powiedziała uśmiechając się. Zaraz jednak jej wzrok
przygasł. – A co jeśli Niall nie chce już mnie widzieć. Po tym, jak go wczoraj
spławiłam ?
- Nie żartuj ! Bo wstanę i ci przywalę ! – Krzyknęłam. Zaśmiała
się, a ja jej zawtórowałam. Po chwili ucichłyśmy.
- Dziękuję, Alexis.
- Nie ma za co. Chociaż tyle mogę zrobić siedząc przykuta do
łóżka. – Powiedziałam z irytacją. Przygnębiała mnie ta informacja.
- A właśnie .. Kiedy cię wypuszczają ?
- Pojutrze. Jeszcze tylko jutro. Chyba nie wytrzymam. –
Opadłam na poduszki. Zaraz jednak zwróciłam się do Lizzie.
- A gdzie jest Sophie ?
- W przedszkolu. A potem Harry miał ją odebrać. Powiedział,
że spędzi trochę czasu z e swoją nową przyjaciółką.
- Naprawdę ją pokochał. – powiedziałam. Wzmianka o loczku
przypomniała mi, że muszę wyjaśnić parę spraw z Harrym.
- Tak. Ja przynajmniej mam trochę czasu na przemyślenia. –
Wstała. – Będę się zbierać.
- Wiesz co masz zrobić, prawda ?
- Tak. Teraz już wiem. – Uśmiechnęła się do mnie. Złapała
swoją torbę z ćwiekami i wyszła z sali.
*Z perspektywy Lizzie*
Od razu postanowiłam pojechać do Nialla. Nie chcę zwlekac z
tymi uczuciami. Nie dane mi było, jednak szybko wsiąść do taksówki, ponieważ na
korytarzu w szpitalu natknęłam się na Louisa i Zayna.
- Cześć. – Przywitałam się. Spojrzenie wbiłam w Zayna.
Jeszcze jedna sprawa mnie czeka. Tę jednak chcę załatwić już teraz.
- Cześć, Lizzie. –Przywitał mnie Louis. Zayn wbijał we mnie
wzrok. Miałam ochotę odwrócić spojrzenie, ale nie potrafiłam. – Lexi śpi ?
- Co ? Ymm. Nie. Jest sama. – Powiedziałam. Lou minął mnie i
wszedł do Sali, gdzie znajdowała się Alex. Na korytarzu zostałam tylko ja i
Zayn. Mulat podszedł do mnie i zamierzał
pocałować. Odsunęłam go, jednak i odwróciłam głowę.
- Hej ... Co się stało ? – Spytał Zayn. Złapał mnie za
ramiona i spojrzał w oczy.
- Ja ... Chciałam ci coś powiedzieć.
- Dobrze. Może usiądziemy ? – Spytał. Pokiwałam głową.
Usiedliśmy na plastikowych krzesłach stojących pod ścianą.
- No ... To co mi chciałaś powiedzieć ?
- To ... Nie wiem, jak zareagujesz. – Nerwowo wyginałam
palce. Bałam się spojrzeć mu w oczy. Niby nic do siebie nie czuliśmy, jednak
... Po prostu stresuję się przy zerwaniach. Nigdy nie jestem pewna reakcji
drugiej osoby. Przecież ona nie wie, że za chwile powiem coś, co skończy nas
związek.
- Spokojnie. Świat się nie rozleci.
- No dobrze ... Wiem, że to co jest między nami to tylko
sprawy intymne. Nie było w naszym związku ... Tego czegoś. Ja naprawdę dobrze
się czułam z tobą. Było miło ...
- Czekaj, czekaj ... Nie rozumiem. Czy ty ...? Chcesz powiedzieć,
że zrywasz ze mną ?
- Tak. Przepraszam, Zayn. To tak wyszło. Po prostu ...
Przepraszam. – Spuściłam wzrok. Zauważyłam zgrabne palce mulata oplatające moją
dłoń.
- Nie przepraszaj. To przecież nie jest twoja wina. No
dobra. To ty ze mną zerwałaś. Ale widać miałaś powody. Ja ... Rozumiem.
Szczerze ? Sam się nad tym zastanawiałem.
- Naprawdę ? – Spytałam. Ulżyło mi. Nie chciałam się kłócić.
To by zepsuło nie tylko nasze relacje, ale i zespół. Gdyby Zayn się dowiedział
o uczuciach moich do Nialla ...
- Tak. Sama przyznaj, że niczego do mnie nie czułaś.
- To prawda. Cieszę się, że tak to przyjąłeś. –
Powiedziałam. Razem z Zaynem
uśmiechnęłam się.
- Przyjaciele, prawda ? – Spytał z zabawnym uśmiechem.
- Zdecydowanie. – Zaśmiałam się. Po paru minutach wstałam.
- Będę już szła. Do zobaczenia.
- Do zobaczenia. – Uścisnęliśmy się.
Już po chwili stałam przed drzwiami Nialla. Słyszałam kroki
blondyna. Otworzył mi przecierając ręką twarz. Zmarszczył brwi na mój widok.
- Lizzie.
- Cześć.
- Co cię tu sprowadza ?
- Wiesz, po co tu przyszłam. – Uśmiechnęłam się delikatnie.
Horan odwzajemnił go.
- Zmieniłaś zdanie. Uświadomiłaś sobie, że jednak mnie
kochasz. – Mówił. Przewróciłam oczami wznosząc je do nieba. Pokręciłam głową
kończąc wypowiedź Nialla czułym pocałunkiem.
- Przestań tyle gadac. Kocham cię. Ale teraz mnie pocałuj. –
Wyszeptałam przy jego ustach.
* Z perspektywy Zayna*
Szedłem chodnikiem. Kopiąc kamień myślałem o Lizzie. Może
dziwnie to zabrzmi, ale cieszę się, że zakończyliśmy ten związek. O początku
wiedziałem, że nie będzie on stały. Nie czułem specjalnej więzi z
czerwonowłosą. Moją uwagę przykuł cichy płacz. Podszedłem bliżej. Zauważyłem
drobną brunetkę siedzącą na schodkach przed domem. Twarz ukryła w dłoniach, a
jej ramiona drżały od szlochu. Podszedłem bliżej i dotknąłem ją. Drgnęła
podnosząc głowę. Pod jej rozmazanym makijażem zobaczyłem znajomą mi twarz.
- Claudia ?
- Zayn. – Szybko otarła policzki. Zamierzała wstać, jednak
przytrzymałem ją siadając obok.
- Co się stało ? – Spytałem. Speszyła się odwracając wzrok.
Nadal jest śliczna. Moja dawna przyjaciółka ze szkoły. Niestety kontakt nam się
urwał po tym, jak wziąłem udział w castingach do XFactora. Może nawet kiedyś
się w niej podkochiwałem. Ale nic z tego nie wyszło. Patrząc teraz, jak z
ufnością na mnie spojrzała, pomyślałem, że może to spotkanie jest drugą szansę.
Tym razem jej jednak nie zmarnuję.
- To nic takiego. Znów rodzice się kłócą. – Powiedziała.
Pamiętałem, jak rodzice Claudii codziennie wdawali się w sprzeczki. Jednak
nigdy się nie godzili. Tata dziewczyny podejrzewała jej matkę o romans z
asystentem. Zawsze Claudia mogła znaleźć wsparcie we mnie. Tym razem została z
tym sama. Przestała sobie z tym radzić. Bez zbędnych słów objąłem ją i
przytuliłem. Brunetka mocno się do mnie przytuliła.
- Dziękuję, Zayn.
- Wiesz, że zawsze będę przy tobie.
- Kiedyś też tak mówiłeś. I wtedy poszedłeś do XFactora.
- Wiem. Przepraszam cię. Teraz tak nie będzie. Obiecuję ci.
- Wierzę ci. Tobie mogę zaufać.
Trwaliśmy spleceni w uścisku. W tamtej chwili chciałem
podziękować Lizzie.
~*~*~
I MAMY 14 .. xD MAM NADZIEJĘ, ŻE WAM SIE SPODOBA. MI JAKOŚ NIESPECJALNIE. NO, ALE CO JA TU MAM DO POWIEDZENIA ...? xD LICZĘ NA SZCZERE OPINIE ; 3
PAMIETAJ !
JEDNA WIELKA ZAJEBIOZA *.* jeejku,w końcu Lizzie (Ja) JESTEM Z NIALLEM ! jak słodko wyznali sobie miłość ;) oh,jak dobrze,że Alexis dała Lizzie takie dobre rady,jest tak samo zajebista jak Ty :* czytałam rozdział 5x i nadal nie mogę uwierzyć w to,że Lizzie i Niall w końcu są razem :D haha,zerwałam z Zaynem,ooł jeeaa ! :D nie no,nie mam nic do Zayna,ale wolę być w związku z Niallem,haha muszę zmienić sobie status na fb :D jaaka ja głupia jestem,lool :D ale za to mnie kochasz :* w końcu do akcji wkroczyła Claudia ! :D weeź,Malik ! Ty świnio,ja tu z Tobą zrywam,a ty się za Claudie już bieżesz ! w sumie to ja,tzn . Lizzie nie lepsza,bo już się z Niallem całuje,no ale to się nazywa MIŁOŚĆ ! MIŁOOOŚĆ! o jej,już do końca mnie popierdoliło :D hahaha,Ty,zaarestują mnie za zbyt długie pisanie komentarzy,dlatego już muszę skończyć,bo nie chcę trafić za kratki ! bo tam nie będę mogła czytać Twojego opowiadania ! :D WENY ZŁOTKO WENY,WENY I JESZCZE RAZ WEEENY ! :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam HoranowaN
Podoba mi się! Naprawdę mi się podoba. W tym opowiadaniu lubię to, że nigdy nie wiem czego mogę się spodziewać, jest zaskakujące- oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Czuję że będę tu częstym bywalcem :)) czekam na kolejny rozdział xx
OdpowiedzUsuń@BasiaJ
Takie to słodkie.Bardzo fajne opowiadanie . Tyle zaskakujących rzeczy... podobało mi się :)
OdpowiedzUsuńJeju, jakie urocze! chciałabym przeżyć coś takiego.:D czekam na więcej. xx
OdpowiedzUsuńSuper! Kochana masz talent! @up_cupcake_xx
OdpowiedzUsuńuhuhuhu! jak super i wgl, kurde ;D Lizzie jest z Niallem, u Lou i Alexis jest wszystko dobrze, Zayn i CLAUDIA! (fajna nowa bohaterka:D). kurde, no jaram sie i proooooooosze. niech wszystko bedzie dobrze przynajmniej jeszcze przez dwa rozdziałym proszę :*
OdpowiedzUsuń-Klaudia
Usuń