wtorek, 25 czerwca 2013

ROZDZIAŁ. 14

  *Z perspektywy Alexis*
   
    Następnego ranka obudził mnie dzwonek, jaki wydobywał się z mojego telefonu. Leniwie przyłożyłam telefon do ucha. Ból w klatce piersiowej już mi tak nie doskwierał. Wczoraj całe popołudnie rozmawiałam z Louisem. Mówił, że lekarz powiedział mu, abym szykowała się. Pojutrze wychodzę ze szpitala. Wszystko się goi.
- Halo ?
- Alexis ? Cześć, to ja. Lizzie. – Usłyszałam głos przyjaciółki. Zwykle energiczny teraz zdawał się być przygaszony. Brzmiał ... Smutno. Zaniepokoiło mnie to.
- Co się stało ?
- Aż tak słychać, że coś się stało ? – Zaśmiała się sztucznie.
- Nie da się tego ukryć.
- Mogę do ciebie wpaść ? Chciałam ... O czymś z tobą porozmawiać.
- Jasne. Jeszcze się pytasz.
- Okej. Będę za chwilę.
- Czekam. – powiedziałam i się rozłączyłam. Jeszcze chwilę patrzałam w ekran telefonu. Co sprawiło, że Lizzie wpadła w taki stan ? Lub kto ? Po pół godzinie przez drzwi weszła czerwonowłosa. Ubrana w to

 Tym razem zrobiła delikatny makijaż. Nie udało jej się ukryć głębokich cieni pod oczami oraz zaczerwienionego nosa.
- Chodź. Usiądź. – Powiedziałam. Poczekałam, aż usiądzie obok. Gdy zajęła miejsce wbiła wzrok w swoje splecione ręce. Nie naciskałam. Wiedziałam, że powie mi, jak uzna, że chce. Doczekałam się.
- Wczoraj był u mnie Niall. – Powiedziała. Uśmiechnęłam się pod nosem. A więc o to chodzi ... Tylko czemu wygląda, jakby nie przespała nocy i płakała ? – I on powiedział mi, że mnie kocha.
- To cudownie. – Szczerze się ucieszyłam. Ona jednak pokręciła głową ostudzając moją radość.
- Wcale nie.
- Czemu ? Przecież też go kochasz.
- Tak. Ale ... Nie rozumiesz, że to może się szybko skończyć ? Ta „wielka” miłość może minąć, jak spotka jakąś ładniejszą dziewczynę. A ja nie chcę zostać usunięta w kąt.
- Co ty wygadujesz ? Niall taki nie jest. To najbardziej słodki i kochany chłopak jakiego spotkałam w życiu.
- Tak. Ja też. – Zaśmiała się. Zaraz jednak spochmurniała. – Powiedziałam mu, że to nie wyjdzie. Już wtedy wiedziałam, ze to najgorszy błąd, jaki w życiu popełniłam. – łzy zaczęły spływać jej po policzkach. Gniewnie je otarła.
- To czemu tak powiedziałaś ?
- Bo kiedyś przeżyłam taki błąd ! To kłamstwo, że jestem jedyną. Nauczyłam się czegoś od tamtego razu.
- Nie wiem, co się wtedy stało, ale Niall jest inny. Uwierz mi.
- Wierzę ci. Nie ufam tylko swojemu sercu. Ja chcę pokochać Nialla, ale moje doświadczenia mi nie pozwala.
- Może jednak warto spróbować ...?
- Myślisz ? – Spojrzała na mnie ze zwątpieniem.
- Oczywiście ! Musisz zaufać swojemu sercu, Lizzie.
-Tak. – Powiedziała uśmiechając się. Zaraz jednak jej wzrok przygasł. – A co jeśli Niall nie chce już mnie widzieć. Po tym, jak go wczoraj spławiłam ?
- Nie żartuj ! Bo wstanę i ci przywalę ! – Krzyknęłam. Zaśmiała się, a ja jej zawtórowałam. Po chwili ucichłyśmy.
- Dziękuję, Alexis.
- Nie ma za co. Chociaż tyle mogę zrobić siedząc przykuta do łóżka. – Powiedziałam z irytacją. Przygnębiała mnie ta informacja.
- A właśnie .. Kiedy cię wypuszczają ?
- Pojutrze. Jeszcze tylko jutro. Chyba nie wytrzymam. – Opadłam na poduszki. Zaraz jednak zwróciłam się do Lizzie.
- A gdzie jest Sophie ?
- W przedszkolu. A potem Harry miał ją odebrać. Powiedział, że spędzi trochę czasu z e swoją nową przyjaciółką.
- Naprawdę ją pokochał. – powiedziałam. Wzmianka o loczku przypomniała mi, że muszę wyjaśnić parę spraw z Harrym.
- Tak. Ja przynajmniej mam trochę czasu na przemyślenia. – Wstała. – Będę się zbierać.
- Wiesz co masz zrobić, prawda ?
- Tak. Teraz już wiem. – Uśmiechnęła się do mnie. Złapała swoją torbę z ćwiekami i wyszła z sali.

*Z perspektywy Lizzie*

     Od razu postanowiłam pojechać do Nialla. Nie chcę zwlekac z tymi uczuciami. Nie dane mi było, jednak szybko wsiąść do taksówki, ponieważ na korytarzu w szpitalu natknęłam się na Louisa i Zayna.
- Cześć. – Przywitałam się. Spojrzenie wbiłam w Zayna. Jeszcze jedna sprawa mnie czeka. Tę jednak chcę załatwić już teraz.
- Cześć, Lizzie. –Przywitał mnie Louis. Zayn wbijał we mnie wzrok. Miałam ochotę odwrócić spojrzenie, ale nie potrafiłam. – Lexi śpi ?
- Co ? Ymm. Nie. Jest sama. – Powiedziałam. Lou minął mnie i wszedł do Sali, gdzie znajdowała się Alex. Na korytarzu zostałam tylko ja i Zayn. Mulat podszedł  do mnie i zamierzał pocałować. Odsunęłam go, jednak i  odwróciłam głowę.
- Hej ... Co się stało ? – Spytał Zayn. Złapał mnie za ramiona i spojrzał w oczy.
- Ja ... Chciałam ci coś powiedzieć.
- Dobrze. Może usiądziemy ? – Spytał. Pokiwałam głową. Usiedliśmy na plastikowych krzesłach stojących pod ścianą.
- No ... To co mi chciałaś powiedzieć ?
- To ... Nie wiem, jak zareagujesz. – Nerwowo wyginałam palce. Bałam się spojrzeć mu w oczy. Niby nic do siebie nie czuliśmy, jednak ... Po prostu stresuję się przy zerwaniach. Nigdy nie jestem pewna reakcji drugiej osoby. Przecież ona nie wie, że za chwile powiem coś, co skończy nas związek.
- Spokojnie. Świat się nie rozleci.
- No dobrze ... Wiem, że to co jest między nami to tylko sprawy intymne. Nie było w naszym związku ... Tego czegoś. Ja naprawdę dobrze się czułam z tobą. Było miło ...
- Czekaj, czekaj ... Nie rozumiem. Czy ty ...? Chcesz powiedzieć, że zrywasz ze mną ?
- Tak. Przepraszam, Zayn. To tak wyszło. Po prostu ... Przepraszam. – Spuściłam wzrok. Zauważyłam zgrabne palce mulata oplatające moją dłoń.
- Nie przepraszaj. To przecież nie jest twoja wina. No dobra. To ty ze mną zerwałaś. Ale widać miałaś powody. Ja ... Rozumiem. Szczerze ? Sam się nad tym zastanawiałem.
- Naprawdę ? – Spytałam. Ulżyło mi. Nie chciałam się kłócić. To by zepsuło nie tylko nasze relacje, ale i zespół. Gdyby Zayn się dowiedział o uczuciach moich do Nialla ...
- Tak. Sama przyznaj, że niczego do mnie nie czułaś.
- To prawda. Cieszę się, że tak to przyjąłeś. – Powiedziałam.  Razem z Zaynem uśmiechnęłam się.
- Przyjaciele, prawda ? – Spytał z zabawnym uśmiechem.
- Zdecydowanie. – Zaśmiałam się. Po paru minutach wstałam.
- Będę już szła. Do zobaczenia.
- Do zobaczenia. – Uścisnęliśmy się.
Już po chwili stałam przed drzwiami Nialla. Słyszałam kroki blondyna. Otworzył mi przecierając ręką twarz. Zmarszczył brwi na mój widok.
- Lizzie.
- Cześć.
- Co cię tu sprowadza ?
- Wiesz, po co tu przyszłam. – Uśmiechnęłam się delikatnie. Horan odwzajemnił go.
- Zmieniłaś zdanie. Uświadomiłaś sobie, że jednak mnie kochasz. – Mówił. Przewróciłam oczami wznosząc je do nieba. Pokręciłam głową kończąc wypowiedź Nialla czułym pocałunkiem.
- Przestań tyle gadac. Kocham cię. Ale teraz mnie pocałuj. – Wyszeptałam przy jego ustach.

* Z perspektywy Zayna*

     Szedłem chodnikiem. Kopiąc kamień myślałem o Lizzie. Może dziwnie to zabrzmi, ale cieszę się, że zakończyliśmy ten związek. O początku wiedziałem, że nie będzie on stały. Nie czułem specjalnej więzi z czerwonowłosą. Moją uwagę przykuł cichy płacz. Podszedłem bliżej. Zauważyłem drobną brunetkę siedzącą na schodkach przed domem. Twarz ukryła w dłoniach, a jej ramiona drżały od szlochu. Podszedłem bliżej i dotknąłem ją. Drgnęła podnosząc głowę. Pod jej rozmazanym makijażem zobaczyłem znajomą mi twarz.
- Claudia ?
- Zayn. – Szybko otarła policzki. Zamierzała wstać, jednak przytrzymałem ją siadając obok.
- Co się stało ? – Spytałem. Speszyła się odwracając wzrok. Nadal jest śliczna. Moja dawna przyjaciółka ze szkoły. Niestety kontakt nam się urwał po tym, jak wziąłem udział w castingach do XFactora. Może nawet kiedyś się w niej podkochiwałem. Ale nic z tego nie wyszło. Patrząc teraz, jak z ufnością na mnie spojrzała, pomyślałem, że może to spotkanie jest drugą szansę. Tym razem jej jednak nie zmarnuję.
- To nic takiego. Znów rodzice się kłócą. – Powiedziała. Pamiętałem, jak rodzice Claudii codziennie wdawali się w sprzeczki. Jednak nigdy się nie godzili. Tata dziewczyny podejrzewała jej matkę o romans z asystentem. Zawsze Claudia mogła znaleźć wsparcie we mnie. Tym razem została z tym sama. Przestała sobie z tym radzić. Bez zbędnych słów objąłem ją i przytuliłem. Brunetka mocno się do mnie przytuliła.
- Dziękuję, Zayn.
- Wiesz, że zawsze będę przy tobie.
- Kiedyś też tak mówiłeś. I wtedy poszedłeś do XFactora.
- Wiem. Przepraszam cię. Teraz tak nie będzie. Obiecuję ci.
- Wierzę ci. Tobie mogę zaufać.

  Trwaliśmy spleceni w uścisku. W tamtej chwili chciałem podziękować Lizzie. 

                                          ~*~*~ 
I MAMY 14 .. xD MAM NADZIEJĘ, ŻE WAM SIE SPODOBA. MI JAKOŚ NIESPECJALNIE. NO, ALE CO JA TU MAM DO POWIEDZENIA ...? xD LICZĘ NA SZCZERE OPINIE ; 3

PAMIETAJ !
CZYTASZ ? = KOMENTUJESZ !







7 komentarzy:

  1. JEDNA WIELKA ZAJEBIOZA *.* jeejku,w końcu Lizzie (Ja) JESTEM Z NIALLEM ! jak słodko wyznali sobie miłość ;) oh,jak dobrze,że Alexis dała Lizzie takie dobre rady,jest tak samo zajebista jak Ty :* czytałam rozdział 5x i nadal nie mogę uwierzyć w to,że Lizzie i Niall w końcu są razem :D haha,zerwałam z Zaynem,ooł jeeaa ! :D nie no,nie mam nic do Zayna,ale wolę być w związku z Niallem,haha muszę zmienić sobie status na fb :D jaaka ja głupia jestem,lool :D ale za to mnie kochasz :* w końcu do akcji wkroczyła Claudia ! :D weeź,Malik ! Ty świnio,ja tu z Tobą zrywam,a ty się za Claudie już bieżesz ! w sumie to ja,tzn . Lizzie nie lepsza,bo już się z Niallem całuje,no ale to się nazywa MIŁOŚĆ ! MIŁOOOŚĆ! o jej,już do końca mnie popierdoliło :D hahaha,Ty,zaarestują mnie za zbyt długie pisanie komentarzy,dlatego już muszę skończyć,bo nie chcę trafić za kratki ! bo tam nie będę mogła czytać Twojego opowiadania ! :D WENY ZŁOTKO WENY,WENY I JESZCZE RAZ WEEENY ! :*
    Pozdrawiam HoranowaN

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się! Naprawdę mi się podoba. W tym opowiadaniu lubię to, że nigdy nie wiem czego mogę się spodziewać, jest zaskakujące- oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Czuję że będę tu częstym bywalcem :)) czekam na kolejny rozdział xx
    @BasiaJ

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie to słodkie.Bardzo fajne opowiadanie . Tyle zaskakujących rzeczy... podobało mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeju, jakie urocze! chciałabym przeżyć coś takiego.:D czekam na więcej. xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! Kochana masz talent! @up_cupcake_xx

    OdpowiedzUsuń
  6. uhuhuhu! jak super i wgl, kurde ;D Lizzie jest z Niallem, u Lou i Alexis jest wszystko dobrze, Zayn i CLAUDIA! (fajna nowa bohaterka:D). kurde, no jaram sie i proooooooosze. niech wszystko bedzie dobrze przynajmniej jeszcze przez dwa rozdziałym proszę :*

    OdpowiedzUsuń